PiS od początku swoich rządów obiecuje deszcz pieniędzy z budżetu państwa i sprzyjała im światowa koniunktura gospodarcza. W sytuacji kryzysowej związanej z epidemią okaże się wkrótce, że nie potrafią rządzić i ochronić Polski - uważa poseł Andrzej Szejna. "Tarcza antykryzysowa" to z dużej chmury mały deszcz – nie ma pieniędzy na wsparcie pracowników, pracodawców i ochrony zdrowia. Wiele poprawek Lewicy, szczególnie dotyczących ochrony wynagrodzenia i miejsc pracy oraz osób zatrudnionych na podstawie innych umów cywilnoprawnych, PiS bezwzględnie odrzucił. Świadomość obywateli, że zostali oszukani i pozostawieni bez pomocy, narasta. PiS prze do wyborów 10 maja, gdyż każdy dzień zmniejsza szanse Andrzeja Dudy na reelekcję i już za trzy – cztery miesiące z pewnością przegra.