W dniu wczorajszym Bogdan Wenta, europarlamentarzysta wybrany z ramienia Platformy Obywatelskiej, ogłosił swój start w wyborach na prezydenta Kielc.
W opinii Andrzeja Szejny, przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w regionie, Bogdan Wenta był znakomitym sportowcem, ale – jak dodał - jednak do pełnienia funkcji prezydenta Kielc trzeba mieć troszkę inne doświadczenie.
- Chodzi tu nie tylko o samorządowe, ale i w zarządzaniu. Uważam, że były piłkarz ręczny i trener nie do końca przemyślał swoją decyzję startując na prezydenta Kielc, ponieważ nie jest to jego, nazwijmy to, specjalizacja. Jeżeli chciałby się przysłużyć i województwu, i miastu Kielce, to na pewno nie na tej funkcji. My jako Sojusz Lewicy Demokratycznej w wyścigu o fotel prezydenta Kielc wspieramy oczywiście Marcina Chłodnickiego. To osoba bardzo doświadczona w samorządzie. Jest człowiekiem, który sprawdził się zarówno jako radny, jak i jako przedsiębiorca, bo prowadzi swoją, niezależną firmę. Poza tym podjął szereg inicjatyw, które dzisiaj w Europie są cenne. To działania proekologiczne czy związane ze środowiskiem rowerzystów. Wydaje mi się, że Kielce potrzebują właśnie takiego prezydenta, który będzie wychodził naprzeciw nowym czasom i miastem dobrze zarządzał – powiedział A. Szejna.
Szef SLD w Kielcach, radny Marcin Chłodnicki stwierdził, iż o tej kandydaturze mówiło się od dawna.
- Dlatego dla mnie jako reprezentanta SLD w walce o fotel prezydenta nie jest to zaskoczeniem. Jako kielczanin i działacz samorządowy nie jestem do końca zadowolony z tego typu kandydatur. Wolałbym, aby miastem zarządzali ludzie, którzy tutaj się urodzili i wychowali. Bogdan Wenta jest cenionym trenerem, jednak jeżeli chodzi o samorząd i o Kielce, niestety nie mogę tego powiedzieć - dodał.